Dlaczego jestem Mało Idealną Joginką?

Wczoraj zadano mi to pytanie. A w zasadzie brzmiało ono- Stara, ale czemu mało idealna? Przecież najlepiej uczyć się u idealnych i perfekcyjnych??? A Ty się dyskredytujesz na samym wstępie.

Jak zawsze- wszystko jest kwestią podejścia i interpretacji. Ja od razu mówię, iż joga nie jest dla mnie drogą do doskonałości. Jest drogą. Drogą do odnalezienia samego siebie. Ze swoimi plusami dodatnimi i ujemnymi. Tacy jesteśmy i nie ma co tego oceniać. Każdy z nas ma inne ciało. Każde ciało ma swoje lepsze i słabsze strony. Te lepsze dają nam radość i satysfakcję, te słabsze wymagają więcej uważności i pracy. Gdy pokonamy słabość mamy jeszcze więcej radości i satysfakcji.

Nie jestem zwolenniczką dopasowywania ciała do asany. To asana jest dla ciała. Dążymy do tego, aby czuć się w pozycji wygodnie, szukamy w niej rozluźnienia. Są asany w których zabiera to duuuużo czasu 😏 Ale jakże ważne jest to co dzieje się po drodze…. Nasze myśli, oddech, odczucia. To czy wykonamy pozycję jak na obrazku z książki do jogi jest drugorzędne. Ważne, że jesteśmy w pozycji tak głęboko, jak pozwala nasze ciało. Bywa, że potrzebujemy do tego pomocy, typu pasek lub klocki. Bywa, że potrzebujemy witaminy m jak miłość, bo blokują nas nasze emocje.

W tym roku minęło 10 lat odkąd rozpoczęłam praktykę jogi. Od 4 lat uczę. Nieustannie uczę się sama. Moje ciało nie jest idealne, z czasem jest coraz mniej idealne. Nie jest takie, jak 10 lat temu. Wciąż stawia przede mną nowe wyzwania. Niedawno uświadomiłam sobie, iż zapewne nie wrócę do formy sprzed dwóch lat, sprzed covidu też nie. I pomyślałam w pierwszej chwili, że to dramat. A potem przyszło-jaki dramat? Mam 46 lat. Głupotą byłoby wymagać od siebie sprawności dwudziestolatki. Jest tyle innych dróg…

Rodzi się w mojej głowie pomysł na swoje studio masażu i jogi indywidualnej. Zajęć grupowych też oczywiście nie zamierzam porzucić, dają mi mnóstwo dobrej energii i satysfakcji.

Jestem mało idealna bo jestem człowiekiem. Czasem mi się nie chce. Czasem odpuszczam. Czasem mam słabszy dzień. Ale dążę do bycia najlepszą wersją samej siebie, jakkolwiek banalnie to nie brzmi 😏