Poszukiwania
Jesteśmy sumą naszych wyborów.
Niby banał a jednak prawda. Dokonujemy ich codziennie, są to decyzje o wyborze chleba na śniadanie, jak i te życiowe, w którą stronę iść. Czasami wybory innych wpływają na nas. Uskrzydlają nas lub miażdżą. I to my podejmujemy tę decyzję czy chcemy pofruwać czy dać się skale czy innemu głazowi przelecieć.
Myślę że jedną z najtrudniejszych rzeczy w życiu to po prostu być sobą. Najpierw trzeba to odkryć, wyjść z ram tego czego ludzie od nas oczekują. Ja zawsze próbowałam się dopasować. Jak Julia Roberts w Uciekającej pannie młodej, sama nie wiedziałam jak przyrządzone jajka naprawdę lubię. Uczę się tego. Codziennie.
Mozolna to nauka, i czasem bolesna, ale jeszcze bardziej boli wciskanie własnej szalonej duszy w sztywne ramki.
Uczę się akceptacji mojego chaosu.
Nie umiem być poukładana od linijki, jestem spontaniczna i emocjonalna, działam często bez namysłu, intuicyjnie. Nie lubię poradników, ba, chyba w życiu żadnego nie kupiłam
Lubię rozmawiać z ludźmi, zwłaszcza z mądrzejszymi ode mnie, mającymi bogatsze doświadczenia, inne ścieżki życiowe. Uwielbiam ludzi o odmiennych poglądach, ale otwartych na dyskusje, nawet te o polityce
Zwłaszcza że nie mam pojęcia co się w tejże polityce dzieje, odcięłam się od informacji na ten temat.
Lubię się uczyć, niekoniecznie za pośrednictwem podręczników, wolę behawiorystyczne poznawanie ciekawiących mnie tematów.
Ech. Oczywiście że o czymś innym miałam pisać, jak zwykle zbłądziłam i brzegu nie widać brak orientacji w terenie i w życiu to cała ja.
Stoję sobie właśnie na rozdrożu i szukam tej właściwej drogi.